Mam nadzieję, że lektura poprzednich postów przekonała Cię i masz już za sobą pierwszy miesiąc zbierania paragonów. Jeśli nie to nic straconego. Zajrzyj TUTAJ i zobacz jak postawić pierwszy krok do niezależności finansowej. Następnie koniecznie zajrzyj do Michała Szafrańskiego, pobierz szablon do wydrukowania lub plik excel ze wzorem budżetu i zacznij działać! To wcale nie jest skomplikowane, obiecuję że dasz radę. A ja dzisiaj podzielę się z Tobą moimi wskazówkami i krok po kroku napiszę jak wygląda moje planowanie budżetu domowego.
Budżet domowy – korzyści i trudności w realizacji założeń
Pieniądze przeciekające przez palce, niekontrolowane wydatki, zbyt małe oszczędności… znasz to? Pewnie zauważasz korzyści wynikające z prowadzenia budżetu domowego. Na pewno potrafisz też wymienić co najmniej kilka trudności podczas jego planowania. Cokolwiek Cię powstrzymuje od realizacji założeń pamiętaj jedno – budżet ma służyć Tobie a nie odwrotnie! Ma to być narzędzie, dzięki któremu nie tylko będziesz wyznaczać priorytety i ograniczać zbędne wydatki. Ma ono również pozwolić na zwiększenie Twoich możliwości finansowych. Dzisiejszy post powstał jako odpowiedź na podane przez Was korzyści i obiekcje, którymi się ze mną podzieliliście na instagramie.
Jeśli blogujesz to testujesz za darmo – fakty i mity
Ten tytuł to moja zmora. Często spotykam się z takim przekonaniem, więc dziś mam dla Ciebie kilka słów jak to jest w rzeczywistości. W gratisie podzielę się również platformami, na których warto się zarejestrować jeśli uznasz, że jest to warte zachodu. A dlaczego miałoby nie być? Im więcej testów na moim profilu na Insta tym częściej otrzymuję pytania – „Jak Ty to robisz, że blogujesz od niedawna a testujesz tak dużo produktów za darmo?”
Pierwszy krok w finansach osobistych – budżet domowy
Bardzo ubolewam nad tym, że w szkole nie uczą Nas tego jak prowadzić finanse osobiste. Gdy wchodzimy w dorosłe życie i zaczynamy sami się utrzymywać często okazuje się, że mieszkanie z rodzicami nie było jednak takie złe. Gdy na koncie pojawia się pierwsza pensja czujemy się Panami życia. Co ja zrobię z tym hajsem? Ok – najpierw opłacę rachunki – kupię sobie jeszcze jakiś ciuch czy kosmetyki, bo przecież cały miesiąc ciężko pracowałam. Kawa na mieście, gazeta dla zabicia czasu w poczekalni, sałatka z marketu zamiast kanapki do pracy… Przychodzi koniec miesiąca i co? Zostaje Nam bułka z masłem bo jeszcze kilka dni zostało a na koncie pustki! I tutaj od Ciebie zależy czy postawisz swój pierwszy krok w finansach osobistych i w którym on będzie kierunku. Ja zachęcam Cię do podjęcia najlepszej drogi – budżet domowy otwiera oczy!