Ile razy zdarzyło Ci się w życiu, że patrzysz w portfel i nie pamiętasz na co wydałaś pieniądze? Pamięć jest zawodna. W tym samym czasie w Twojej głowie kiełkują myśli „kupiłabym sobie… ale mnie na to nie stać”. Czy aby na pewno? A co musiałoby się stać żeby było Cię stać? Odpowiesz zapewne „musiałabym więcej zarabiać”. Tylko czy to coś zmieni? To zależy od Twojego podejścia do inflacji kosztów życia. Jednak są takie wydatki w naszym budżecie bez których spokojnie bylibyśmy w stanie się obejść. Dziś właśnie parę słów o tym czym jest efekt latte czyli jak oszczędzać na drobnych wydatkach. Rozgość się i przeczytaj 🙂
Ile kosztuje dziecko w pierwszym roku życia?
Czy można tak przedmiotowo traktować dziecko i podliczać wydatki na nie poniesione? No można. Ja to zrobiłam i nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia. Bo lubię się z Excelem, prowadzę budżet domowy i jak powiedziałam A to zamierzam powiedzieć B. Moje „A” to był post, w którym pokazałam zestawienie kosztów jakie ponieśliśmy kompletując wyprawkę dla Zosi oraz jej pokój. Dzisiaj przyszedł czas na ciąg dalszy wyliczeń. I zestawienie ile kosztuje dziecko w pierwszym roku życia. Zachęcam do przeczytania szczególnie tych złośliwców, którzy mówią, że na 18-stkę wystawię dziecku rachunek. Dlaczego nie? O tym napiszę na samym końcu.
Dlaczego wstydzimy się oszczędzać i robimy z tego tajemnicę?
Kiedy zaczęłam się zastanawiać nad tym dlaczego pod postami dotyczącymi oszczędzania jest tak mało komentarzy doszłam do wniosku, że temat oszczędzania jest passe. Panuje mnóstwo stereotypów. Mamy całą masę wymówek. Uważamy, że oszczędzanie jest dla osób bogatych a przede wszystkim finanse są dla bankierów a nie dla zwykłych obywateli. Bo niby po co i z czego ja miałabym odkładać? Jeszcze sąsiadka pomyśli, że jestem sknerą albo odwrotnie – zobaczy, że napisałam komentarz, że nie radzę sobie z finansami. Jest od groma powodów dla których wstydzimy się oszczędzać i nie lubimy o tym mówić głośno.
Jak najszybciej spłacić długi i załatać dziurę w budżecie
Temat niezbyt przyjemny, ale jakże niektórym potrzebny. Jeśli jesteś ze mną od początku to wyliczyłaś już swoją wartość netto i wiesz z czym startujesz. Całkiem raźnym krokiem przeszłaś też etap planowania budżetu domowego i pobrałaś już plik do jego prowadzenia. Kolejny etap o którym zapewne myślisz to budowa oszczędności. Jednak jeśli po stronie zobowiązań zapisałaś jakiekolwiek zadłużenie to zatrzymaj się w tym miejscu. Dziś wytłumaczę jak i dlaczego najpierw powinnaś spłacić długi i załatać dziurę w budżecie a dopiero potem zabierać się za budowanie poduszki finansowej. Mimo wszystko mam cichą nadzieję, że jesteś jeszcze na takim etapie, na którym stać Cię na obsługę długów i znalazłaś się tutaj bo chcesz je po prostu spłacić szybciej.
Inflacja kosztów życia czyli efekt współczesnego konsumpcjonizmu
Gdy ja miałam 20 lat… zaraz. Stop. Brzmię jak moi rodzice. Ale z drugiej strony 30stka na karku, więc patrzę z nostalgią na tamte czasy. Ok. Zaczynamy od początku. Podczas moich studiów zarabiałam grosze. Miałam swoją działalność, która pozwalała mi pokryć koszty firmy i opłacić studia. Mimo wszystko udawało się tak zaplanować wydatki żeby kupić sobie nowe buty albo jechać na wakacje nad morze. Minęło 10 lat, mogę śmiało napisać, że w tym czasie moja zawodowa kariera nabrała rozpędu i zarabiam naprawdę dobrze. Założyłam rodzinę, mieszkam na swoim, wydaję tyle ile chcę – czy dopadła mnie inflacja kosztów życia? O tym przeczytasz w dzisiejszym poście.
Jak prowadzić prosty budżet domowy – plik do pobrania i wydrukowania
Organizacja domowych finansów to dla mnie codzienność. Jednak zdałam sobie sprawę, że moje dotychczasowe posty dotyczące budżetu domowego nie dla każdego są wystarczająco przejrzyste i zrozumiałe. Ilość kategorii w pliku excel o którym wspominałam kiedyś jest przytłaczająca na starcie. Wydaje się, że jest to skomplikowane i czasochłonne. Właśnie z tego powodu wiele z Was nie zdecydowało się na prowadzenie tak ważnej analizy swoich finansów. Dlatego zakasałam rękawy i mimo marnych umiejętności graficznych stworzyłam instrukcję jak prowadzić prosty budżet domowy oraz udostępnię plik do pobrania.
Czym jest wartość netto w finansach osobistych i po co ją liczyć?
W dotychczasowych postach na blogu poruszałam temat budżetu domowego oraz przedstawiłam jak wygląda moje planowanie finansów osobistych. Później długo długo nie mogłam się zebrać żeby kontynuować ten temat. Nie wiedziałam jak. Nie wiedziałam również o czym chcę napisać. Za dużo pomysłów, bałagan w głowie. Jednak ostatnio usiadłam z czystą głową i zapisałam sobie krok po kroku jak ja doszłam do obecnej sytuacji finansowej, jakie tematy zgłębiałam i jakie kroki stawiałam. Dzięki temu uporządkowałam myśli i już wiem w jakiej kolejności chciałabym Tobie przekazać zdobytą wiedzę. Teraz już wiem, że pominęłam pierwszy, ważny temat! Dlatego dzisiaj robimy krok w tył i poznasz czym jest wartość netto w finansach osobistych.
Ile kosztuje wyprawka dla noworodka? Zestawienie i lista zakupów.
Pierwsza ciąża to błądzenie po omacku. Nie wiesz co jest potrzebne, nie wiesz czy to co właśnie oglądasz w sklepie jest drogie czy tanie. Nie masz pojęcia jak zaplanować budżet domowy (jeśli jeszcze takiego nie prowadzisz to zajrzyj TUTAJ) bo nie wiesz ile kosztuje wyprawka dla noworodka. Jeszcze w trakcie ciąży opublikowałam post o tym jakie ja znalazłam sposoby na to żeby trochę zaoszczędzić. Znajdziesz tam opisane krok po kroku jak się za to zabrać i na co zwrócić uwagę. Dziś z kolei możesz przeczytać mój rachunek sumienia – ile wydaliśmy na wszystko co kupiliśmy przed przyjściem Zosi na świat. Rozpisałam również rzeczy, które otrzymałam w prezencie/wygrałam tak żebyś miała od razu gotową listę na zakupy.
Jak wygląda moje planowanie budżetu domowego
Mam nadzieję, że lektura poprzednich postów przekonała Cię i masz już za sobą pierwszy miesiąc zbierania paragonów. Jeśli nie to nic straconego. Zajrzyj TUTAJ i zobacz jak postawić pierwszy krok do niezależności finansowej. Następnie koniecznie zajrzyj do Michała Szafrańskiego, pobierz szablon do wydrukowania lub plik excel ze wzorem budżetu i zacznij działać! To wcale nie jest skomplikowane, obiecuję że dasz radę. A ja dzisiaj podzielę się z Tobą moimi wskazówkami i krok po kroku napiszę jak wygląda moje planowanie budżetu domowego.
Budżet domowy – korzyści i trudności w realizacji założeń
Pieniądze przeciekające przez palce, niekontrolowane wydatki, zbyt małe oszczędności… znasz to? Pewnie zauważasz korzyści wynikające z prowadzenia budżetu domowego. Na pewno potrafisz też wymienić co najmniej kilka trudności podczas jego planowania. Cokolwiek Cię powstrzymuje od realizacji założeń pamiętaj jedno – budżet ma służyć Tobie a nie odwrotnie! Ma to być narzędzie, dzięki któremu nie tylko będziesz wyznaczać priorytety i ograniczać zbędne wydatki. Ma ono również pozwolić na zwiększenie Twoich możliwości finansowych. Dzisiejszy post powstał jako odpowiedź na podane przez Was korzyści i obiekcje, którymi się ze mną podzieliliście na instagramie.